[go: up one dir, main page]

Academia.eduAcademia.edu
Jakub Pytel Preludium do Paradisus Iudaeorum: Egzaminacja wydarzeń i motywacji stojących za specyfiką relacji Kościół-Żydzi-Państwo w średniowiecznej Polsce na tle ogółu Europy. WSTĘP W historii dość oczywistym zdaje się rozdział, u szczytu rozkwitu Rzeczpospolitej, w którym jej filosemityzm, zadziwiał inne narody europejskie. To wówczas nazwana została Polonia Paradisus Iudaeorum1 i legenda o tym raju niosła się przez wieki w świadomości Polaków. Jednak do tego stanu rzeczy prowadziły wieki rozwoju społecznego, ekonomicznego i politycznego Żydów w Polsce. I to właśnie tego okresu dotyczy niniejsza praca. Średniowiecze w Polsce obfitowało w konflikty, zarówno na polu bitwy jak i na salonach dyplomacji. W każdym aspekcie rozwoju ówczesnej Polski znajduje się żydowski rozdział. Jednak zanim zagłębimy się temat, należy zaznaczyć potrzebę przyjęcia innej perspektywy niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Od początku XXI wieku nie poradziliśmy sobie z kontrowersjami dotyczącymi relacji narodów chrześcijańskich z Żydami, która to kwestia nieustannie do nas wraca, wraz ze zmieniającymi się nurtami filo- i antysemickimi w narracji społecznej. Nie możemy zapominać że wieki od X do XV o których będziemy mówić, pozbawione są doświadczeń związanych z Holokaustem, mają zamiast tego własny kontekst w ramach którego rozgrywały się ówczesne wydarzenia. W związku z tym, pojawiają się różne tendencje w interpretacji polsko-żydowskiej historii w przeszłości. Z jednej strony legenda o Paradisus Iudaeorum przyczynia się do przesadnej mitologizacji pozycji Żydów w dawnej Rzeczpospolitej, z drugiej – liberalna publicystyka popularna i ekspresja artystyczna naciskają na sprzeciw wobec etosowi tolerancyjnej Polski. Jednak bezpodstawne są oba ekstrema, co staje się oczywiste po zbadaniu tematu. To, czego temat potrzebuje, to rzetelna reegzaminacja relacji Kościół-Żydzi-Państwo, motywów stojących za poszczególnymi aktami i procesami społecznymi. I to właśnie jest celem niniejszej publikacji. 1. TRZY POZIOMY RELACJI POLSKO-ŻYDOWSKICH DO XIV WIEKU 1.1. Poziom państwowy Prawdopodobnie najważniejszym aktem regulującym pozycję Żydów w Polsce był wydany przez księcia Bolesława Pobożnego w 1264 roku Statut Kaliski. Po pierwsze dokument ten gwarantował Żydom bezpieczeństwo i równość wobec prawa, jak np. punkt 9: Za zranienie Żyda słuszna kara i koszta kuracji. punkt 10: Żydzi ceł większych od mieszczan nie płacą.2 Jednak statut dbał również o ochronę przed aktami agresji na tle religijnym: punkt 14: Chrześcijanin niszczący cmentarz żydowski oprócz kary zwyczajnej majątek traci. punkt 15: Rzucający kamieniem na szkołę żydowską odda wojewodzie dwa funty pieprzu. Do zasad zapisanych w statucie należą także przywileje handlowe, przepisy zapobiegające dyskryminacji Żydów w sądach a nawet pewną nietykalność, jako że sprawy Żydów powinny orzekać sądy na poziomie wojewody lub króla. Choć całokształt dokumentu stawiał Żydów w pozycji uprzywilejowanej wobec chrześcijan, przewidywał także pewne ograniczenia, jak na przykład zakaz brania nieruchomości w hipotekę, kary za unikanie rozpraw sądowych, czy opłaty sądowe. Jednak dokument wydany przez Bolesława Pobożnego nie jest jedynym tego typu w Polsce ani w Europie. Wzorowany był na podobnych, wydanych w Austrii i na Węgrzech; w księstwach polskich, podobne wydawane były pod koniec XIII wieku w Głogowie, Legnicy i Wrocławiu. Na Śląsku, piastowski książę Henryk IV Probus wydał we Wrocławiu podobny statut, już w latach 701 2 Polonia Paradisus Iudaeorum (łac.) - „Polska Raj Żydów” Będkowski Leszek, Brzostowska Anita, Historia Żydów: dzieje narodu od Abrahama do Państwa Izrael: Żydzi w Polsce: 1000 lat wspólnych losów, Wydawnictwo Warszawa: Polityka, Warszawa 2014, s.166 tych, zabezpieczając sytuację Żydów na Śląsku, jednak sytuacja zmieniła się tam wraz utratą ziem na rzecz Luksemburgów. I właśnie we Wrocławiu obserwujemy odpowiedź Kościoła na Statut kaliski. Bowiem, chociaż pod względem prawnym, Żydzi byli w Polsce zupełnie bezpieczni, a wszelkie przejawy dyskryminacji niosły za sobą surowe kary, obok władzy świeckiej działa także, szczególnie w średniowieczu, władza kościelna. 1.2.Poziom kościelny W roku 1267, Bolesław Pobożny otrzymał papieską odpowiedź na statut kaliski. Nie był to jednak list czy dyplomata, a wysłany z Rzymu legat Gwidon, z poleceniami dla Kościoła w Polsce. Zwołany we Wrocławiu synod, zatwierdził wszystkie reformy narzucone przez Gwidona3: • Żydzi nie mogą przebywać w tych samych karczmach, łaźniach i zajazdach co chrześcijanie. • Żydzi nie mogą gościć w swoich domach chrześcijan, a przede wszystkim ich nocować. • Chrześcijanie nie mogą pracować u Żydów w żadnym charakterze • Żydzi nie mogą zajmować stanowisk w których zarządzaliby chrześcijanami. • Żydzi muszą nosić odmienny strój i charakterystyczne, rogate kapelusze. • W każdym mieście może powstać jedynie jedna synagoga. Należy pamiętać o kontekście w jakim te postanowienia zostały przyjęte. Gwidon używał synodu jako narzędzia wprowadzenia założeń IV Soboru Laterańskiego z 1215r. którego postanowienia odnosiły się w antysemicki4 sposób wobec wszystkich Żydów i Arabów: Byłoby absurdem, by bluźniący Chrystusowi sprawował władzę nad chrześcijanami. Dlatego z powodu zuchwałości przestępców odnawiamy w tym artykule roztropne zarządzenie synodu w Toledo i zabraniamy, by Żydzi pełnili urzędy publiczne, ponieważ dawałoby im to pretekst do większego nękania chrześcijan.5 Pozostała wówczas jeszcze, po ostatnich, nieudanych krucjatach, niechęć wobec Żydów, na Zachodzie była powszechna, a Kościół używał tych tendencji jako argumentu za nakładaniem nowych podatków, na rzecz krucjat (artykuł 71 Soboru), w których księstwa polskie niemalże nie wzięły udziału. Mimo braku tendencji antysemickich w regionie, polskie diecezje zmuszone były podążać za standardami europejskimi wyznaczonymi na Lateranie. 1.3. Poziom społeczny Wyprawy krzyżowe już na przełomie XI i XII wieku wywołały na Zachodzie silne rozruchy antyżydowskie. Znana jest relacja czeskiego kronikarza Kosmasa, który pisał m.in. W roku od wcielenia Pańskiego 1096 […] tak wielkie było w ludzie poruszenie, […] aby wyruszyć do Jerozolimy, że po miastach i wsiach bardzo niewielu zostało mieszkańców w krainach niemieckich, a najbardziej we wschodniej Francji. Ponieważ z powodu mnogości wojska nie mogli oni iść razem jedną drogą, niektórzy z nich, gdy przechodzili przez tę naszą ziemię z dopuszczenia Bożego, napadali na Żydów i wbrew woli chrzcili, a sprzeciwiających się zabijali.6 Znany jest dzięki niemu rozkaz czeskiego księcia Brzetysława, który nakazał rabunek mienia żydowskiego. Kronikarz kończy swój opis słowami: Zaiste, z palącej się Troi nie zniesiono tyle bogactw Eubei, ile pieniędzy zabrano owego dnia biednym Żydom.7 Z wszystkich tych regionów, a w szczególności z Czech i Brandenburgii, Żydzi uciekali do księstw polskich, szukając bezpieczeństwa. Znajdowali tutaj zatrudnienie w miastach, w drobnym rzemiośle 3 4 5 6 7 Tomaszewski Jerzy, Żbikowski Andrzej, Żydzi w Polsce Dzieje i Kultura Leksykon, Wydawnictwo Cyklady, Warszawa 2001, s.136 Czasem stosuje się rozróżnienie na antyjudejskość i antysemityzm, ten pierwszy odnosząc do czasów sprzed eugeniki niemieckiej. W pracy przyjąłem określenie antysemityzm jako bardziej naturalne. https://gloria.tv/article/saXpsp66WsZV6GDonrCHyDkuA Szuchta Robert, 1000 lat historii Żydów polskich Podróż przez wieki, Wydawnictwo Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Warszawa 2017, s.20 Szuchta Robert, 1000 lat historii… s.20 oraz wyrobie towarów luksusowych (np. biżuteria). Dzięki swoim kontaktom z rodzinami i przyjaciółmi za granicą, żydowscy imigranci łatwiej mogli sprowadzać towary nawet z odległych regionów. Co do zasady, Żydzi i Polacy w pokoju tworzyli lokalne społeczności. Przywilej kaliski został wydany w okresie kiedy Kościół nie uzyskał jeszcze znacznego wpływu na społeczeństwo polskie i władzę państwową, a synody prowincjonalne w Polsce […] nie zajmowały się w ogóle kwestią współżycia chrześcijan i Żydów. Przejawy nienawiści i wrogości wobec Żydów wobec tych ostatnich należały do rzadkości, a nieliczna jeszcze ludność żydowska zżyta była ze społecznością chrześcijańską.8 Wówczas jednak, w życie weszły założenia synodu wrocławskiego. Diecezje wymagały od szkół nauczenia chrześcijańskich dzieci „odpowiedniego” nastawienia do Żydów, proboszcze zaś mieli indoktrynować wiernych. Książęta wszystkich polskich księstw zaś, pod groźbą klątwy winni byli egzekwować antysemickie prawo Rzymu. Ale mimo tego całego wysiłku, jak donoszą różne źródła, starania te nie zbliżyły się nawet do osiągnięcia celu. Uchwały te, mimo powtórzenia ich przez synody w Budzie w 1279 roku i Łęczycy w 1285 roku, nie weszły praktycznie w życie...9 Należy przyznać, że pomimo usilnych starań Kościoła, polskie społeczeństwo niechętnie wprowadzało zasady, a sami Żydzi nie tracili swojej pozycji w polskiej gospodarce, omijając kościelne zasady, na co posiadali społeczne przyzwolenie. Dlaczego? Jakim cudem – zdaje się rozsądnym zapytać – prawo soborowe, które dość łatwo weszło w życie we Francji, Czechach czy Niemczech, nie przyjęło się w Polsce? Dlaczego książęta polscy, nawet pod groźbą klątwy wciąż zapraszali Żydów do Polski? Nierozsądnie jest oceniać państwowe akty, w swej naturze przecież polityczne, bez rozważenia stojących za nimi motywacji. Czy filosemityzm Polski średniowiecznej ostoi się wobec egzaminacji jego źródeł? 2. ŹRÓDŁA FILOSEMITYZMU POLSKICH WŁADCÓW: Przy badaniu tematu migracji Żydów do Polski należy postawić ważne pytanie: czym właściwie zajmowali się polscy Żydzi? W każdej społeczności średniowiecznej, niezależnie od przynależności etnicznej, największy procent stanowią chłopi uprawiający rolę, następnie rzemieślnicy i handlarze, żyjący w mieście bądź stale podróżujący. Wśród Żydów jednak, nie było rolników. Właściwie, nie posiadamy niemal żadnych przekazów by Żydzi trudnili się pracą fizyczną na wsi aż do czasu Rozbiorów, kiedy sytuacja społeczno-ekonomiczna uległa drastycznym zmianom. W średniowieczu Żydzi dołączali do społeczności miejskich 10, gdzie podejmowali się rzemiosła, handlu i lichwy11. Jako przybysze zza granicy, przywozili ze sobą wszystkie umiejętności, technologie, narzędzia i wiedzę, których nauczyli się na Zachodzie. Książęta polscy szybko zorientowali się, że zapewnienie Żydom ochrony i zatrudnienie, może okazać się całkiem zyskowne. Nowi poddani króla zajmowali się głównie rzemiosłem spożywczym, skórzanym, włókienniczym, złotniczym, szklarskim12, oraz – w wyjątkowo prominentny sposób – mincerskim. Dla Mieszka III Starego, Kazimierza Sprawiedliwego i Leszka Białego wykonywali monety, zresztą wysokiej jakości. Dzięki temu, że miały najlepszą wówczas próbę srebra, wszyscy lokalni władcy chcieli zlecać ich wykonywanie hebrajskim mincerzom13. Wkrótce mennice w Kaliszu, Gnieźnie i Krakowie biły walutę z wizerunkiem władcy oraz napisem po hebrajsku, który wkrótce stał się symbolem jakości monety. Widoczne jest, w konfliktach dotyczących praw Żydów, starcie interesów Kościoła i Książąt. Legaci papiescy widzieli ziemie polskie jako żyzne regiony do imigracji, dla poszerzania 8 9 10 11 12 13 Tomaszewski Jerzy, Żbikowski Andrzej, Żydzi w Polsce..., s.136 Tomaszewski Jerzy, Żbikowski Andrzej, Żydzi polscy - dzieje i kultura, Wydawnictwo Iterpress, Warszawa 1984, s.10 Klugman Aleksander, Żyd - co to znaczy?, Wydawnictwo Wiedza Powszechna, Warszawa 2003, s.18 Szuchta Robert, 1000 lat historii… s.22 Tomaszewski Jerzy, Żbikowski Andrzej, Żydzi polscy… s.12 Szuchta Robert, 1000 lat historii… s.24 granic strefy wpływów łacińskiej, zachodnioeuropejskiej cywilizacji. Książęta zaś mieli na uwadze rozwój ekonomiczny swoich miast i budowanie własnej niezależności od monarchów europejskich, z których Luksemburgowie stanowili największe zagrożenie. Żydzi, jako przybysze zarówno z Zachodu jak i ze Wschodu, oraz uchodźcy, zmęczeni ciągłą tułaczką i zdeterminowani by zapewnić sobie stabilność w kraju do którego przybyli, byli doskonałym narzędziem do osiągnięcia celów, jakie wyznaczyli sobie książęta. Nie było to jednak tylko krótkowzroczne wykorzystywanie ich dla własnych celów. Była to inwestycja, która miała zwrócić się w przyszłości. Miasta polskie w tym okresie nie odznaczały się liczebnością i choć rozwój następował szybko, potrzebne było w polskich księstwach mieszczaństwo. W rozwijającym się jeszcze kraju, znajdowała się nadreprezentacja chłopstwa i deficyt klasy średniej. Właśnie tę lukę zapełniali Żydzi 14. Okazja ta, którą dostrzegli i wykorzystali książęta w XIII wieku, przyniosła zyski. Zjednoczenie Polski przez Władysława Łokietka w 1320r. oraz gruntowna przebudowa jaką przeszła za panowania Kazimierza Wielkiego (1333-1370) zupełnie zmieniły krajobraz polskich miast. Grody stały się zamkami, miasteczka budowane na prawie niemieckim, dzięki ożywionemu handlowi rozrastały się, otaczały fortyfikacjami, infrastruktura komunikacyjna rozwijała się intensywnie15. Teraz, po latach Żydowskiego handlu zagranicznego, oraz wysoce rozwiniętej kultury targowej, Królestwo stanowiło drogę wielu szlaków handlowych 16. W XIV wieku Polska stała się lądową drogą handlową między Cesarstwem, Czechami oraz Skandynawią, a Morzem Czarnym i Turcją17. Przy miastach stołecznych znajdujących się na tych szlakach, jak Kraków, Gniezno, Sieradz czy Wrocław, powstały osady handlowe18. Kazimierz Wielki czerpał przykład ze swoich przodków. To właśnie za jego panowania do Polski przybyły największe fale Żydów 19. Zapełniali oni demograficzną lukę po coraz bardziej bogacących się rodzinach mieszczańskich żydowskich w kraju. Kazimierz w 1334 roku potwierdził statut kaliski, oraz rozszerzył go o zupełnie nowe, oryginalne przepisy, które nie znajdowały się w analogicznych statutach państw zachodnich. Chrześcijanie i Żydzi byli zrównani w świetle prawa – zabicie Żyda było karane śmiercią20. Statuty ułatwiały Żydom także posiadanie ziemi i nieruchomości miejskich, co wcześniej nie było tak proste. Co powodowało królem, gdy tak silnie pracował na zatrzymanie w swoim kraju Żydów? Legenda o Esterce, choć trwale zagościła w folklorze dzięki opisowi Jana Długosza, za bardzo przypomina opowieść ludową, paralelę do historii o Artakserksesie i Esterze by była prawdą. A nawet gdyby, Kazimierz musiał mieć dla reform ważniejsze powody niż słowa kochanki. Żydzi byli dla jego państwa doskonałym interesem. Dzięki nim naturalnie rozwijał się handel; W rozgrywkach ze szlachtą i Kościołem, użycie Żydów, niezależnych od jednego i drugiego, było ruchem na który król mógł sobie pozwolić i który doskonale wykorzystał. Jednak czy rzeczywiście, całą polską tolerancję należy zrzucić na zimne wyrachowanie władców? Cóż, po pierwsze, musimy zrozumieć, że w polityce, a tym bardziej w monarchii, podejmowanie racjonalnej kalkulacji jest nie tylko ważne. Jest wymagane dla przetrwania. Tron nigdy nie jest stabilnym siedzeniem, a utrzymanie korony na głowie, wymaga nieustannego rozgrywania skomplikowanej gry. Więc nie jest to „zimne wyrachowanie” a po prostu pragmatyczność, jaką musi wykazywać król, który chce utrzymać pozycję i rządzić swoim krajem długo. A jednak, w 1867 roku dr Ludwik Gumplowicz o walce króla z antysemityzmem Kościoła pisał: Przeciwko takim tendencjom władz świeckich i duchownych, pierwszy występuje i jenialny prawodawca Kazimierz Wielki. Nie chce on w Żydach widzieć li tylko stan lichwiarzy, kast handlową,: widzi on w nich cząstkę narodu, którąby z resztą narodu chciał zlać w jedną organiczną całość. „Król chłopków" ubolewa nad rozłamem społeczeńskim narodu i ustawami 14 Klugman Aleksander, Żyd - co to znaczy?..., s.30 15 Szuchta Robert, 1000 lat historii… s.27 16 Piechotka Maria, Piechotka Kazimierz, Krajobraz z menorą, Wydawnictwo Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 2008, s.11 17 Tomaszewski Jerzy, Żbikowski Andrzej, Żydzi w Polsce..., s.137 18 Piechotka Maria, Piechotka Kazimierz, Krajobraz z menorą..., s.12 19 Klugman Aleksander, Żyd - co to znaczy?..., s.30 20 Szuchta Robert, 1000 lat historii… s. 28 chciałby temu zaradzi. Chciał on Żydów ile tylko ile możności zupełną obdarzy wolnością, ale także zbliżyć ich do innych warstw narodu i zlać ich z narodem w jedno ciało polityczne.21 Poza tym, sprowadzenie motywacji Polaków do prostego utylitaryzmu byłoby dużym uproszczeniem. Nie zapominajmy, że społeczeństwo polskie było w znacznie większym stopniu tolerancyjne niż np. czeskie. Krzywdzące stereotypy o Żydach w średniowieczu był raczej kwestią zabobonu na wsiach i podejrzliwości w miastach. Odarcie polskiej tolerancji z narodowego poczucia sprawiedliwości oraz zwykłej empatii byłoby nie na miejscu, bowiem – przypomnijmy – mimo antysemickich praw nadanych przez papieskiego legata, Polacy nie stosowali się do większości z nich. Pogromy i mordy dokonywane w państwach Cesarstwa, były okrutne a zarządzenia o wygnaniu Żydów były utrzymywane w mocy przez pokolenia. Społeczeństwo polskie, a zwłaszcza mieszczaństwo było po prostu obiektywnie bardziej tolerancyjne i mniej podatne na antysemickie rozruchy niż np. czeskie. Ale temat antysemityzmu poruszymy w następnym ustępie. 3. ŹRÓDŁA AKTÓW ANTYSEMICKICH 3.1.Konflikt religijny Jak pisał Teodor Jeske-Choiński, czołowy przedstawiciel nacjonalistycznej, antysemickiej orientacji politycznej Rzeczpospolitej międzywojennej: Czego nie dostrzegły lub dostrzec nie chciały władze świeckie, to przeniknęły władze kościelne. Idąc śladem nauki Chrystusa, Pana, zwalczał Kościół katolicki już w zaraniu swojego istnienia chciwość i podłość lichwy, oparłszy się o Nowy Testament.22 Choć jego „Historja Żydów w Polsce” z 1919 roku to zupełnie stronnicza i nierzetelna lektura, faktem jest, że główną siłą stojącą za przejawami antysemityzmu był Kościół Katolicki. Począwszy od synodu wrocławskiego, Kościół w średniowieczu we wszystkim podporządkowywał się narracji Rzymu. W ten sposób, mimo że Polskie społeczeństwo nie przechodziło tych samych, antysemickich procesów społeczno-kulturowych co Zachód, wynikające z nich decyzje uniwersalistycznego Kościoła, były narzucane także i katolikom polskim. Nie oznacza to, że biskupom nie było na rękę wprowadzać narracji Rzymu. Jak wspomina Mikołaj Wojciechowski w swojej pracy „Charakter działalności gospodarczej Żydów w średniowiecznej Polsce”: W świetle dokumentu z 1226 r., (...) ustalono, że chłopi książęcy będą płacić dziesięcinę w postaci miodu, natomiast Żydzi i wolni ludzie ‒ dostarczać kościołowi pełną opłatę snopową. Trudno wywnioskować, dlaczego Kościół katolicki zobowiązał wyznawców innej religii do uiszczania należności.23 I to zdaje się być ważnym powodem, dla którego Kościołowi opłacało się prowadzić antyżydowską indoktrynację. Żyd był łatwym celem nakładania dodatkowych opłat, na każdym poziomie administracyjnym. Również łatwo było uargumentować, nie zaznajomionemu z treścią Pisma Świętego ludowi, dlaczego na Żyda nakładane są nowe zakazy i ograniczenia. Żyd nie odpowiada przed proboszczem. Zasady chrześcijańskie go nie obowiązują, a jednocześnie prosperuje i wzbogaca się w społeczności miejskiej. Uzależnienie życia wiernego od Kościoła było zachwiane. Kościół nie mógł sobie pozwolić na ponowną utratę kontroli jak podczas Reakcji Pogańskiej w 1038 roku. Choć w wiekach XII i XIII było ono jedynie dalekim wspomnieniem, za wschodnią granicą rozciągała się pogańska Litwa, jeszcze w latach 20-tych XIII wieku obecny w kulturze był problem Prusów, a od strony Krymu przybywali także muzułmanie ze Złotej Ordy. W ustabilizowanym już, katolickim kraju, wobec obecności pogan i „Saracenów”24 w okolicy, 21 Gumplowicz Ludwik, Prawodawstwo polskie względem Żydów, Druk: Uniwersytet Jagielloński, Kraków 1862, s. 22 22 Jeske-Choiński Teodor, Historja Żydów w Polsce, Wydawnictwo Gebethner i Wolff, Warszawa 1919, s.41 23 Wojciechowski Mikołaj, Charakter działalności gospodarczej Żydów w średniowiecznej Polsce w: Varia Mediaevalia: Studia nad średniowieczem w 1050. rocznicę Chrztu Polski, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łodź 2016, s. 8 24 Choć oczywiście nazywanie Saracenami Mongolsko-turecko-słowiański naród Złotej Ordy byłoby więcej niż uproszczeniem. Kościół wydając te prawa sugerował się Saracenami w Hiszpanii, a najbliższy odpowiednik w Polsce stanowili właśnie przekonwertowani na islam mongołowie. ostatnim czego potrzebowali biskupi, byli innowiercy, w dodatku przejawiający niezwykłą umiejętność szybkiego bogacenia się. Należy więc mimo wszystko zrozumieć położenie i odpowiedzialność jaka leżała na barkach Kościoła w Polsce. Poza tym, akty wydawane przez polski Kościół nie muszą wcale odzwierciedlać ideologicznych poglądów biskupów, podobnie – jak już zaznaczyliśmy – jak w przypadku monarchów. (…) z biegiem czasu nasilał się ciągły opór szlachty i duchowieństwa przeciwko operacjom kredytowym, doprowadzając często do wystąpień antyżydowskich i pogardy dla prowadzonej przez Izraelitów działalności. Pożyczając coraz częściej i więcej, szlachta zadłużała się u Żydów. W lichwie dostrzegała zatem wszelkie zło, próbę ograbienia chrześcijan z majątków. Również i Kościół katolicki pożyczał u Żydów wysokie sumy, które ciągle się powiększały. Dlatego duchowieństwo rozpoczęło akcję skierowaną przeciwko żydowskiej lichwie, uważając ją za haniebną i nieczystą.25 Powody dyskryminacji Żydów nie wypływały więc z czynnika ideologicznego, nietolerancji etnicznej czy religijnej. Skoro Kościół w sposób aktywny wchodził w interesy z Żydami, jego antyżydowskie podejście musiało być czysto pragmatycznym zabiegiem propagandowym, mającym zapewnić zabezpieczenie swojej stabilności w kraju. Wszak bardzo łatwo jest powiedzieć, że Żyd ma pieniądze, bo okrada chrześcijan, że powodzi mu się w handlu bo otrzymuje pomoc od diabła, a jego dziwne zachowania jak czerpaną z przepisów Tory higienę osobistą oraz koszerną dietę można wytłumaczyć ich tajemniczą religią, obcymi świętami. Wszystko w celu pokazania chrześcijanom, że judaizm to nie „inny” a „obcy” styl życia. (...) źródło religijne, które eksploatował głównie Kościół katolicki ustawiając Żydów w pozycji wrogów, a nawet morderców Jezusa. Do dziś zresztą ta wersja jest powielana przez wielu księży mimo nauczania Jana Pawła II, oficjalnego dialogu z judaizmem itp. Dla człowieka prostej wiary, głównie chłopa, czy mieszczanina, dla którego autorytet proboszcza był przez wieki najważniejszy, nauczanie takie miało niesłychaną wartość.26 Najważniejszym argumentem takowego nauczania, był właśnie ten, dotyczący śmierci Pana. W ludowym rozumieniu, nie liczyło się to, że sam Chrystus był Żydem, ważnym było, że to właśnie oni doprowadzili do Jego śmierci. Jak pisze dr. Marzena Makuchowska: O trudnych relacjach chrześcijańsko-żydowskich zadecydowały koncepcje teologiczne ukazujące Żydów jako odpowiedzialnych za ukrzyżowanie i śmierć Jezusa oraz usuwające ich w cień jako „stary” lud Boży, odrzucony przez Boga i zastąpiony „nowym”, którym jest Kościół. Udział Żydów w martyrologii Chrystusa stanowił element przedstawień o treści pasyjnej, które mają w kulturze europejskiej wyjątkowo długą i bogatą historię. Kult cierpiącego Syna Bożego upowszechniały w średniowieczu różnorakie szkoły i kierunki ascetyczno-mistyczne, inspirowane zwłaszcza przez teologów zakonów żebraczych, głównie franciszkanów. Wydarzenia Wielkiego Tygodnia, będące kulminacją liturgii chrześcijańskiej, rozważano, opiewano i obrazowano w najróżniejszych formach liturgicznych i paraliturgicznych, jak nabożeństwa, dramaty, misteria, narracje oraz liczne pieśni.27 Inne, niezwiązane z martyrologią Chrystusa argumenty przedstawiane ludowi przez Kościół były oparte na wyrwanych z kontekstu wersetach biblijnych, oraz nadinterpretacjach biblijnych historii. Ta mentalność w katolickiej narracji antysemickiej przetrwała do XX wieku, na przykład w publikacji Jeske-Choińskiego, który cały rozdział swojej „Historji Żydów w Polsce” przeznaczył na stronniczy przegląd dziejów Izraela w Piśmie28. Przypadek Jeske-Choińskiego, jest sztandarowym przykładem nacjonalistycznego antysemityzmu, będącego pozostałością jeszcze po średniowiecznej narracji Kościoła. I choć akcje podobnych mu, doprowadziły w dwudziestoleciu międzywojennym do powstania ideologii, w swojej brutalności dalece przekroczyły poglądy które sam Choiński wyznawał, to nie czyni go 25 Wojciechowski Mikołaj, Charakter działalności..., s.10 26 Dąbrowski Mieczysław, Fantazmat żydowski w literaturze polskiej w: Pisarze polsko-żydowscy XX wieku. Przybliżenia, Wydawnictwo Elipsa, Warszawa 2006, s.40 27 Makuchowska Marzena, Żydzi w dyskursie Kościoła katolickiego w: Studia Litteraria et Historica numer 3-4, Instytut Slawistyki Polskiej Akademii Nauk, Warszawa 2015, s.3 28 Jeske-Choiński Teodor, Historja Żydów..., s.3-11 mniej odpowiedzialnym za udział w ich budowaniu. Ale zapomnijmy na razie o przebiegu późniejszej historii i spójrzmy na sytuację z właściwej perspektywy – polskich biskupów mających trudną sytuację społeczną i – nawet jeśli ich potępimy – oceniajmy według kontekstu w którym się znaleźli. Znajdując się na skraju cywilizacji łacińskiej, Polska przechodziła przez trudne problemy etniczne, kulturowe, polityczne oraz – religijne. Jakkolwiek z pozycji obiektywnych zasad etycznych, kościelny antysemityzm jest godny potępienia, otwartą pozostaje kwestia analizy motywów z punktu widzenia subiektywnego. 3.1.Konflikt ekonomiczny i klasowy Przy omawianiu kwestii obecnych w społeczeństwach całych krajów, należy ostrożnie formułować ekstremalne stwierdzenia. Dotyczy to również oskarżeń o antysemityzm skierowanych wobec społeczności preindustrialnych. Ciekawe spostrzeżenie w kwestii konfliktu religijnego w swojej książce „Religia w kontekście społecznym” czyni antropolog dr Meredith B. McGuire: Ponieważ religia stanowi jedną z ważnych podstaw tożsamości grupowej, jest ona potencjalną osią podziałów. Bliższe spojrzenie na konflikt religijny podpowiada jednak, że sytuacja jest bardziej złożona. Częściej granice religijne pokrywają się z innymi osiami podziałów, takich jak klasy społeczne, rasa czy etniczność, lojalność polityczna bądź narodowa i tak dalej. To, co zdaje się być sporem religijnym może być także konfliktem etnicznym czy klasowym. Gdy podziały religijne nakładają się na inne osie podziałów, trudno jest stwierdzić, jaka dokładnie jest rola religii w danym konflikcie. Ponieważ religia pokrywa się z innymi osiami podziałów, bywa nierzadko wykorzystywana jako sposób wyrażania innych różnic.29 Jakie więc były podstawy konfliktu polsko-żydowskiego w średniowieczu? Odnieść można wrażenie, że nie religia czy odmienność kulturowa, a konflikt ekonomiczny prowadził do wczesnego antysemityzmu. By zrozumieć relacje między Żydami a przedstawicielami różnych klas społecznych, musimy zrozumieć fundamentalny koncept stojący za ustrojem feudalnym. Jest nim hołd lenny. W zasadzie, niemal każda forma podziału terytorium w średniowieczu sprowadzała się do tego, że osoba posiadająca ziemię, oddawała ją komuś innemu, w zamian żądając pewnego rodzaju zapłaty; zazwyczaj w złocie, towarach, ale przede wszystkim lojalności. Ta lojalność właśnie była kluczowa dla relacji senior-wasal. Król, będąc w posiadaniu całego państwa, oddawał jej części swoim najważniejszym sojusznikom, którzy stanowili klucz dla jego władzy. Ci z kolei rozdzielali swoje obszary rycerstwu i tak dalej, aż do pracującego na roli chłopa30 i rzemieślnika31 wynajmującego lokal w mieście. Podobnie zorganizowany był także system kościelny, ale powyższy wykres 32 nie uwzględnia stanu duchowieństwa, bowiem zamierzam skupić się tutaj na kwestiach czysto ekonomicznych. Choć nie znajdujemy szczegółowych informacji dotyczących relacji Żydów z każdym z tych stanów z osobna, zrozumienie tej bardzo prostej organizacji średniowiecznego społeczeństwa, pozwala nam znaleźć potencjalne źródła konfliktów. Chłopstwo, czyli stan znajdujący się w najgorszej sytuacji gospodarczej, jest przywiązane do ziemi33. Nie dość więc, że muszą płacić swoim panom w plonach, uprawiając pole które tylko 29 30 31 32 33 McGuire Meredith B., Religia w kontekście społecznym, Wydawnictwo Nomos, Kraków 2012, s. 253 Choć technicznie chłop nie miał ziemi na własność W przypadku mieszczan dochodziły także prawa jakimi rządziło się miasto Jest to oczywiście model dość uproszczony Prawo zobowiązujące chłopa i jego rodzinę do pozostania na wsi, Jedynie jeden syn w każdej rodzinie mógł wyprowadzić się do miasta. dzierżawią, nie mogą nawet zmienić swojego losu, muszą pozostać na swojej roli. Na przybywających Żydów, chłopi patrzyli jako na uprzywilejowanych. Choć często żydowscy imigranci nie różnili się zbytnio od chłopów, byli ludźmi wolnymi, kowalami własnego losu. Mieszczanie zaś, operując w złożonej z rzemieślników i handlarzy gospodarce miejskiej, postrzegali Żydów jako konkurencję. Jak zauważyliśmy wcześniej, konkurencja ta miała nad nimi przewagę prawną, z racji lekkiej stronniczości statutu kaliskiego, oraz oddania spraw sądowych Żydów wyższej instancji (wojewoda lub władca) przez Kazimierza Wielkiego. Dla mieszczan, Żyd wkraczający na wolny rynek miasta, oznaczał niezdrową konkurencję, w której jeden podmiot jest uprzywilejowany względem innych. Teoretycznie statuty władców nie wpływały na faktyczne transakcje finansowe, ale zasady sądownicze, dawały wiele możliwości na dokonywanie przekrętów, więc ich bogacenie się zapisało się w świadomości społecznej, jako skutek potencjalnych oszustw, nawet wobec uczciwych imigrantów Żydowskich. Jednak bogacenie się miało także i inny skutek. Feudalna struktura, według św. Tomasza z Akwinu jest planem boskim i dla urodzonego w jednym stanie, właściwym jest mu także w nim umrzeć. Z założenia, teoretycznie niemożliwy był awans społeczny. Jednak Żydzi byli ludźmi wolnymi, a prawa boskie, popierane autorytetem Kościoła zdawały się – w oczach społeczeństwa – ich nie dotyczyć. Ci innowiercy, imigranci w dodatku uprzywilejowani prawnie, bogacili się do alarmującego poziomu. ...zdolni Izraelici bogacili się na dzierżawieniu podatków, ceł i myt i na usługach finansowych dla książąt i bojarów34 stale potrzebujących pieniędzy. Zadłużeni u Żydów, wielokrotnie kierowali do wielkiego księcia prośby o odebranie Żydom źródeł krociowych zysków.35 Nie mając za cel żadnego stanowiska monarszego ani szlacheckiego, ani nawet miejsca w wysokich sferach drabiny feudalnej, Żydowscy bogacze zajmowali się przede wszystkim rozwojem finansowym, a swoje cele polityczne osiągali przez potęgę pieniądza. Do tego stopnia że kolejny stan w drabinie społecznej, czyli szlachta, zadłużała się u Żydów. Przynajmniej od poły XIV w. działała w Krakowie grupa bogatych bankierów którzy pożyczali pieniądze głównie szlachcie, a nadto świadczyła usługi finansowe dostojnikom państwowym i kościelnym oraz monarchom. Za panowania Kazimierza Wielkiego i Ludwika Węgierskiego w roli serwitorów królewskich pojawiają się wyłącznie krakowianie. Najsławniejszy wśród nich był Lewko36. Za Warneńczyka głównymi wierzycielami byli chrześcijanie, zaś za Kazimierza Jagiellończyka obok nich najbardziej aktywni stali się członkowie świeżo przybyłej do Krakowa rodziny Fiszlów.37 Fliszlowie, a szczególnie Rachela i Mojżesz, pożyczali duże sumy królom, począwszy od Kazimierza Jagiellończyka. Tutaj więc znajdujemy konflikt z najwyższym po królu stanem feudalnym – potężnymi możnowładcami; zależność monarchy od jego kluczowych możnowładców jest często pomijana gdy mówimy o polityce w ujęciu historycznym. Tron króla stoi na fundamencie potęgi jego najważniejszych dworzan, a historia Rzeczpospolitej jest przykładem powolnej legitymizacji tej zależności, która tak czy inaczej zachodzi pod przykrywką absolutnej władzy monarchy. Żydowska finansjera jest jednak dla niego ciekawą opcją. Wprowadzenie do swoich kluczowych współpracowników potężnych dygnitarzy, niezwiązanych ani wyścigiem feudalnym, ani aspiracjami do tronu, a przede wszystkim prawem Kościoła i pruderią chrześcijańskiej kultury; brzmi to jak dobry pomysł. Oczywiście uderza on w stabilność wpływu szlachty na króla, a na to możnowładcy nie mogli sobie pozwolić. Można więc podsumować to jednym słowem: konkurencja. Żydzi stanowili dla każdego stanu feudalnego społeczeństwa konkurencję na każdej płaszczyźnie ekonomicznej i politycznej. 4. ANTYSEMICKIE AKTY W POLSCE I NA LITWIE Znany jest przypadek z 1463 roku w którym grupa „krzyżowców” z ogłoszonej przez papieża krucjaty obległa Lwów i żądając wydania Żydów. Mieszczanie lwowscy zwyczajnie im 34 35 36 37 Cytat odnosi się do Litwy w ówczesnej unii polsko-litewskiej. Szuchta Robert, 1000 lat historii… s.33 Lewko z Krakowa, syn Jordana, dygnitarz żydowski. Będkowski Leszek, Brzostowska Anita, Historia Żydów... s.165 odmówili. Gdy w Krakowie podobny tłum został wpuszczony i 30 osób zginęło w rozruchach i rabunku, Gmina żydowska pozwała krakowską Radę Miejską i wygrała, zyskując bardzo wysokie odszkodowanie. U schyłku średniowiecza biskup krakowski, kardynał Zbigniew Oleśnicki zaprosił do Polski słynnego franciszkanina Jana Kapistrano, populistę, znanego ze skutecznego wzburzania ludu włoskiego przeciw imigrantom żydowskim. Według jednej z relacji woźny z kościoła św. Macieja wykradł z tabernakulum 10 komunikantów, które sprzedał Żydom. Hostie przyniesiono do synagogi i po ułożeniu na stole okrutnie kaleczono za pomocą noży, aż wytrysnęła z nich krew. Akt owej profanacji hostii miał jakoby zobaczyć przechodzący obok synagogi strażnik miejski. Gdy to ujawnił, wrocławskim Żydom wytoczono proces, który prowadził słynny kaznodzieja, franciszkanin Jan Kapistran. Wyrok skazywał 41 Żydów na spalenie na stosie. W trakcie procesu sugerowano, że skradzione hostie rozesłano do siedmiu śląskich miast oraz do Krakowa dla tamtejszych Żydów. Miało to tłumaczyć późniejsze liczne tumulty antyżydowskie w śląskich miastach. 38 Przykład kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, jako jednego z najważniejszych dygnitarzy na dworze Kazimierza Jagiellończyka, pokazuje, rywalizację między nim, a Żydami w ówczesnym Krakowie. W odpowiedzi na zatwierdzenie praw Żydów, w 1453 roku pisze tak: „Teraz wszelako nie wszystko, lecz co najbardziej dojmuje opowiem. Dawniej W.K.M. z ujmą i obrazą religii pewnych przywilejów i wolności Żydom udzieliłeś i niektóre przywileje, jakoby przez króla Kazimierza im nadane , które ś.p. rodzic Twój, w mojej obecności, gdym sam tego był świadkiem, i sam te zmyślone przywileje czytałem, lubo ujmowany wielu darami przez Żydów, wzbraniał się potwierdzić i te W.K.M. potwierdziłeś,nie zniósłszy się ani ze mną, który wówczas w Krakowie bawiłem , ani z panami radzcami , a co większa na niektóre w nich punkta, wierze i religii chrześcijańskiej pozwoliłeś". Co z jaką obrazą Boga si stało, jak słowa W.K.M. przyćmiło, jak jest ludziom w obrzydzeniu, wiesz dobrze od ojca Jana Kapistrana. "Nie chciej W. K. M. lekceważyć tej rzeczy, ani rozumiej, i w rzeczach wiary i religii chrześcijańskiej, możesz stanowić, co'ć się podoba. I dlatego proszę i błagam, aby W.K.M. te tam przywileje i wolności odwołać raczył; pokaż W.K.M. że jesteś królem katolickim i usuń te rzeczy, z których i niesława imieniowi W.K.M. i większe jeszcze zgorszenie wyróść mogą".39 Widzimy więc tutaj więc rywalizację na poziomie dworskiego możnowładcy, w tym przypadku dygnitarza kościelnego. Zauważyć możemy, że król statut ten podpisał niemalże po kryjomu, bez wiedzy swojego bardzo ważnego współpracownika. Podjął tym więc ryzyko zachwiania tego filaru na którym stał jego tron. Niżej w hierarchii społecznej znajduje się szlachta i bogaci mieszczanie. W akcie usunięcia żydowskiej konkurencji, pod koniec średniowiecza zaczęto miastom wydawać Privilegium de non tolerandis Judaeis, dzięki któremu mogli oni nieakceptować Żydów w granicach swojego miasta; później przywilej ten otrzymały całe krainy, jak Śląsk, Pomorze a nawet Mazowsze 40. W 1495 roku wszystkich41 Żydów wygnano z Litwy, ale już 8 lat później ponownie ich przyjęto. Znajdujący się przez większość czasu w niemieckich rękach Wrocław wypędził ich już w roku 1345. Oczywiście wypędzenia te nie były często konsekwentnie przestrzegane. Niemniej jednak zakładanie prawdziwych gmin żydowskich w regionach z Privilegium de non tolerandis Judaeis nie było legalne. Tak więc wyglądały akty antysemickie w średniowiecznej Polsce. Zakazy i wypędzenia, ograniczenia, bardzo rzadko pogromy czy ciągłe prześladowania religijne; również te ostatnie były inspirowane czynnikami zewnętrznymi. WNIOSKI Doszliśmy w ten sposób do końca XV wieku, wkrótce w Europie rozpali się ogień przemian naukowych, politycznych, religijnych i społecznych. Renesans przyniesie Polsce rozkwit kultury 38 39 40 41 Szuchta Robert, 1000 lat historii… s. 44 Gumplowicz Ludwik, Prawodawstwo polskie..., s. 152-153 Tomaszewski Jerzy, Żbikowski Andrzej, Żydzi w Polsce..., s.99 „wszystkich” oznacza tu nie więcej niż 10 000 szlacheckiej oraz wzrost znaczenia Żydów w niezwykle tolerancyjnej dla wszystkich religii Rzeczpospolitej Polsko-Litewskiej. Ale to właśnie przez wieki średnie położony został fundament pod ten wspaniały Renesans. Historia każdej formy relacji polsko-żydowskich pokazuje, że żaden ich aspekt nie jest etycznie binarny, a za czynami które dziś, z perspektywy czasu oceniamy według naszych standardów, stały zupełnie inne motywacje niż wydaje się nieuważnemu obserwatorowi. Poruszamy się w tym temacie jak po cienkim lodzie. Trudno tu o choć jedno miejsce w którym możemy postawić kategoryczne, ekstremalne stwierdzenia. Poza aktami prawa i bezprawia, sprawdziliśmy także potencjalne motywacje za nimi stojące. Tak więc filosemickie tendencje polskich władców nie były z pewnością powodowane głównie empatią; nie znaczą one że kochali Żydów, jak część współczesnych patriotów chciałaby zapewne usłyszeć. Jednak również ich motywacje nie wykluczają faktycznego sprzeciwu wobec Zachodniego antysemityzmu, na poziomie ideologicznym. Zaś antysemickie akty i wypędzenia w Polsce, w porównaniu do mordów i pogromów w innych miejscach Europy są niewielkie i gdybym miał wskazać, motywacje stojące za tymi aktami w średniowiecznej Polsce nie szukałbym wśród nietolerancji religijnej czy zawiści wobec imigrantów, a na czynniku ekonomicznym, konkurencji gospodarczej oraz politycznej. Żydzi byli niepasującym elementem, który wykorzystywał błędy bardzo sztywnego, administracyjnego i politycznego systemu, jakim był feudalizm, oraz stanowił pasywny sprzeciw wobec uniwersalistycznej wizji Europy. Nie jest więc nieprawdopodobne, by taka grupa, niezależnie od jej cech charakterystycznych oraz środowiska w którym się pojawiła, wywołała, w innej części świata bardzo podobne reakcje. Powiedziałbym więc, że kluczową zasadą w rzetelnej eksploracji podobnych tematów, jest zachowanie pluralizmu. Jeśli bowiem nie przebadamy każdego aspektu tematu w sposób rzetelny, możemy dojść do zupełnie przeciwnych wniosków na temat relacji Kościół-Żydzi-Państwo o Polsce, w okresie preludium do Paradisus Iudaeorum. Bibliografia 1. Będkowski Leszek, Brzostowska Anita, Historia Żydów: dzieje narodu od Abrahama do Państwa Izrael: Żydzi w Polsce: 1000 lat wspólnych losów, Wydawnictwo Warszawa: Polityka, Warszawa 2014 2. Tomaszewski Jerzy, Żbikowski Andrzej, Żydzi w Polsce DZIEJE I KULTURA LEKSYKON, Wydawnictwo Cyklady, Warszawa 2001 3. Szuchta Robert, 1000 lat historii Żydów polskich Podróż przez wieki, Wydawnictwo Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Warszawa 2017 4. Tomaszewski Jerzy, Żbikowski Andrzej, Żydzi polscy - dzieje i kultura, Wydawnictwo Iterpress, Warszawa 1984 5. Klugman Aleksander, Żyd - co to znaczy?, Wydawnictwo Wiedza Powszechna, Warszawa 2003, 6. Piechotka Maria, Pichotka Kazimierz, Krajobraz z menorą, Wydawnictwo Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 2008 7. Gumplowicz Ludwik, Prawodawstwo polskie względem Żydów, Druk: Uniwersytet Jagielloński, Kraków 1862 8. Jeske-Choiński Teodor, Historja Żydów w Polsce, Wydawnictwo Gebethner i Wolff, Warszawa 1919 9. Wojciechowski Mikołaj, Charakter działalności gospodarczej Żydów w średniowiecznej Polsce w: Varia Mediaevalia: Studia nad średniowieczem w 1050. rocznicę Chrztu Polski, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łodź 2016 10. Dąbrowski Mieczysław, Fantazmat żydowski w literaturze polskiej w: Pisarze polsko-żydowscy XX wieku. Przybliżenia, Wydawnictwo Elipsa, Warszawa 2006 11. Makuchowska Marzena, Żydzi w dyskursie Kościoła katolickiego w: Studia Litteraria et Historica numer 3-4, Instytut Slawistyki Polskiej Akademii Nauk, Warszawa 2015, s. 12. McGuire Meredith B., Religia w kontekście społecznym, Wydawnictwo Nomos, Kraków 2012 13. Kirshenblatt-Gimblett, Barbara Polonsky Antony, POLIN. 1000 lat historii Żydów polskich, Wydawnictwo Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Warszawa 2017