[go: up one dir, main page]

Natalia Bogucka| 

Kalisz. 24-latek zadał babci 17 ciosów w głowę. Ruszył proces

28

Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces przeciwko 24-letniemu Hubertowi G. Mężczyzna jest oskarżony o brutalne zabójstwo swojej babci. Wnuk zadał 82-latce 17 ciosów w głowę kołkiem.

Kalisz. 24-latek zadał babci 17 ciosów w głowę. Ruszył proces
Wnuk brutalnie zamordował swoją babcię (Policja)

Do brutalnej zbrodni doszło 27 września ubiegłego roku w jednym z mieszkań przy ul. Konopnickiej w Kaliszu. 24-letni Hubert G. ze szczególnym okrucieństwem zabił swoją 82-letnią babcię.

Oskarżony działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia swojej babci, zadał jej 17 ciosów pałką w głowę, co spowodowało u staruszki uraz czaszkowo-mózgowy, złamanie kości czaszki, uszkodzenie mózgowia, następnie doprowadziło do nagłej i gwałtownej śmierci - powiedział PAP prokurator Adam Handke.
Sposób jego działania był nad wyraz brutalny, świadczą o tym doznane przez seniorkę obrażenia. Działał ponad miarę, ponad ten cel, który chciał osiągnąć, czyli pozbawić życia drugiego człowieka - dodał prokurator.

Podczas postępowania śledczym nie udało się ustalić motywu zabójstwa. Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań. Powiedział przed sądem, że wie, kto zabił jego babcię, ale nie może ujawnić sprawcy, ponieważ boi się o swoje życie. Jednocześnie przyznał, że w dniu zabójstwa i wcześniej zażywał amfetaminę.

Wiem od mamy, że podczas brania narkotyków traciłem nad sobą panowanie i kontrolę - przyznał 24-latek.

Hubert G. zeznał, że nie próbował ratować swojej babci, ponieważ "nie oddychała i nie ruszała się". Powiedział, że był pod wpływem amfetaminy i chciał poczekać, aż jego matka wróci z pracy.

Wydawało mi się, że nie ma dla babci ratunku - stwierdził.

Wnuk zabił babcię. Wstrząsające zeznania świadków

Rodzice 24-latka odmówili składania zeznań przed sądem. Zeznawała natomiast kuzynka oskarżonego, która w dniu zabójstwa pojechała do mieszkania babci, ponieważ nie można było się do niej dodzwonić.

Dzwoniłam, ale nikt nie otwierał, Hubert podszedł do okna i powiedział, że babci nie ma w domu, że wyszła. Mówił też, że babci nie ma i już nie będzie. Zadzwoniłam na policję i po straż pożarną. Ponieważ byłam tam zameldowana, wyraziłam zgodę na wyważenie drzwi - powiedziała.

Kobieta wyjaśniła, że babcia skarżyła się, iż 24-latek ma duży problem z narkotykami. Mężczyzna był już wcześniej karany za znęcanie się nad matką. Prokuratura zleciła wykonanie badań psychologicznych. Za zabójstwo babci grozi mu dożywocie.

Zachowywał się nadpobudliwie, chodził cały czas po mieszkaniu, denerwowały go drobne rzeczy, powtarzał coś kilka razy, było widać dzikość w jego oczach - zeznała kuzynka oskarżonego.

Zobacz także: Zbrodnia miłoszycka. Zbigniew Ćwiąkalski: Tomasz Komenda przyjął wyrok z ulgą

Źródło:PAP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić